Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Dzieje miasta

2010.06.24 g. 14:59

Żoliborzanka ukazuje piękno przedwojennej Ochoty

Premiera albumu "Przedwojenna Ochota"

Jedna z bibliotek przy placu Narutowicza była wczorajszego wieczoru miejscem promocji niezwykłego albumu o Ochocie.

„Przedwojenna Ochota” to interesująca pozycja, ukazująca dzielnicę na początku XX wieku. Pięknie wydany album to fotograficzna wędrówka od Kolonii Staszica przez Filtry, Plac Narutowicza, Grójecką aż do Opaczewskiej, po Pole Mokotowskie, gdzie w latach 20. i 30. działał cywilny port lotniczy, a w dwudziestoleciu międzywojennym odbywały się największe uroczystości państwowe.

 

Na premierze książki w Mediatece Ochota pojawiło się prawie sto osób, co jak przyznano, jest wynikiem bardzo rzadko spotykanym na tego typu wydarzeniach. Gośćmi spotkania promocyjnego byli: autorka książki Joanna Rolińska, burmistrz Ochoty Wojciech Maurycy Komorowski, a także varsavianiści: Jarosław Zieliński i Krzysztof Jaszczyński.

 

- Ta książka to jeden z pierwszych kroków do realizacji projektu wydania kilku fajnych książek o Ochocie. Obecność tak licznej rzeszy gości utwierdza mnie w przekonaniu, że to naprawdę dobry pomysł – rozpoczął spotkanie wyraźnie ucieszony tak dużą liczbą zgromadzonych Wojciech Komorowski.

 

Burmistrz Ochoty ujawnił też, że „Przedwojenna Ochota” to nie jedyna w tym roku pozycja o tej dzielnicy. - W obiegu jest już drugie wydanie książki „Przez Grójecką” Mirosława Sznajdera, która jest opowieścią o Ochocie widzianej oczami dorastającego autora. W tym roku planujemy także wydać dokument sentymentalny „Plac Narutowicza” Janusza Kostynowicza, „Rozstania z Ochotą” Sznajdera, a w listopadzie „PKS-em z Grójca na Ochotę” autorstwa Michała Szymanciaka.

 

 

Zaczęło się od Maryli

 

Jarosław Zieliński, Joanna Rolińska, Wojciech Komorowski, Krzysztof JaszczyńskiZ kolei sama autorka przyznała, że choć mieszka na Żoliborzu, to z Ochotą jest związana bardzo emocjonalnie. – Tu się wychowałam, tu mieszka moja rodzina. Mój ojciec w Kolonii Staszica brał udział w powstaniu. Pewnego dnia dał mi „Pamiętnik Maryli”. Był to zbiór wspomnień pewnej pani, która w Kolonii Staszica była sanitariuszką. Bardzo przeżyłam tę historię. Od tego momentu zaczęłam interesować się dziejami Ochoty – opowiadała o początkach swojej fascynacji dzielnicą Joanna Rolińska.

 

Data promocji książki zupełnie przypadkowo zbiegła się z pogrzebem bohaterki „Pamiętnika Maryli” – Marii Sułowskiej-Dmochowskiej, o której Rolińska pisze we wstępie do albumu. Pani Maria zmarła kilka dni temu. – Cieszę się, że wspomniałam o niej w tej książce. Może dzięki temu pamięć o tej osobie przetrwa jeszcze dłużej. Liczę też, że dzielnica wznowi wydanie jej pamiętnika – powiedziała autorka podczas spotkania.

 

- Ten album jest dla mnie ukoronowaniem pięciu lat pracy nad czasopismem „Ochotnik”. Dla osób, chcących zainteresować się dzielnicą może być to z kolei świetny wstęp do poznania Ochoty - dodała.

 

 

"Nie trzeba mieszkać, żeby pokochać"

 

Jarosław Zieliński i Joanna RolińskaNa spotkaniu były także obecne dwie osoby, bez których, jak twierdzi autorka album prawdopodobnie by nie powstał. To varsavianiści: Jarosław Zieliński i Krzysztof Jaszczyński.

 

Pierwszy z nich tłumaczył, jak ciężką pracą jest wydanie takiego albumu. – Wydawałoby się, że nie ma nic łatwiejszego od poukładania obrazków i dodania do nich opisów. Tak jednak zdecydowanie nie jest. Już pozyskanie fotografii jest często bardzo trudnym zadaniem. Często spadkobiercy autora dyktują zaporową cenę, która uniemożliwia nam wykorzystanie takiego zdjęcia. Wtedy zaczynają się schody, bo przecież niektórych miejsc po prostu nie można pominąć. Często trzeba opublikować zdjęcie gorszej jakości, np. z przedwojennych gazet, co wymaga ogromnej pracy grafika – tłumaczy.

 

Jarosław Zieliński, którego drogi skrzyżowały się z Joanną Rolińską właśnie w czasopiśmie „Ochotnik” odniósł się także do żoliborskiego miejsca zamieszkania autorki. – Często tak się zdarza. Na przykład Tomek Pawłowski, który pisał o Żoliborzu, jest z Mokotowa. Nie trzeba mieszkać w danej dzielnicy, żeby ją pokochać – powiedział Zieliński, który sam planuje wkrótce wydanie albumu o Bielanach. Jak podkreśla Joanna Rolińska, to na Ochocie są jej korzenie.

 

 

Rozmawiali o przedwojennej Ochocie

 

Po 15 minutach spotkanie z promocji książki samoistnie przerodziło się w niezwykle interesującą rozmowę historyczną. O dziejach Ochoty debatowali głównie Zieliński i Jaszczyński. Swoją wiedzą na temat dzielnicy popisał się jednak także burmistrz Komorowski, któremu zdarzało się „zagiąć” jednego z varsavianistów między innymi w kwestii podwórek-studni na Ochocie.

 

Ponadgodzinne spotkanie, mimo ogromnej tremy autorki, zostało odebrane bardzo pozytywnie, a osobom interesującym się dziejami dzielnicy z pewnością dostarczyło ogromnej ilości pożytecznej wiedzy na temat historii tej części Warszawy.

 

Jak przyznała autorka, w planach jest już wydanie kolejnej pozycji – tematyka książki utrzymywana jest jednak jeszcze w tajemnicy. Co by to nie było, życzymy powodzenia na dalszej drodze autorskiej i kolejnych tak dużych sukcesów, jakim z pewnością jest „Przedwojenna Ochota”. A my - redakcja serwisu Warszawa.pl – cieszymy się, że z dumą możemy nazywać się patronem medialnym tej pozycji.

 

 

Jeszcze dziś porcja zdjęć ze spotkania autorstwa Mateusza Romian.

 



Opublikowal: Mateusz Romian
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy