Ledwo dostrzegliśmy szaraczka, jaki wyjechał na tory o numerze taborowym 3113.
Tak ładnie komponuje się z ulicą, smogiem niektórymi budynkami, że pasażerowie nie widzą go jak dojeżdża do przystanku.
Teraz będą widzieć.
Żółtek, jajeczniczka, kurczak, to tylko kilka z powoli przyjmujących nazw na nowy tramwaj.
Już jutro będziecie mogli zobaczyć go na trasie linii 9.
Niedawno Kurier Warszawski ujawnił kto stoi za pacykowaniem warszawskich zabytków. Czyżby ci "specjaliści" przejęli kontrolę nad taborem komunikacji miejskiej? -:)