Poniżej przedstawiamy list elektroniczny jaki pani Edyta skierowała do organizatorów.
Szkoda, że pozostał bez odpowiedzi.
Witam serdecznie,
Właśnie czytam o imprezie, która będzie miała miejsce 23 czerwca br. – II edycja Nocy Świętojańskiej w Parku Szczęśliwickim.
Fantastyczny pomysł i świetna inicjatywa wprowadzenia do tego b. rodzinnego parku właśnie imprezy o takim charakterze – etnologicznego pikniku.
Jestem mieszkanką Szczęśliwic, więc zeszłoroczna imprezę odwiedziłam wraz z dziećmi .
Pomysł – brawo. Organizacja – tragedia!!!!
I nie chodzi o to, że czegoś brakowało lub było niechlujnie i niestarannie zamontowane. Impreza była ze wszech miar niebezpieczna. Zgroza.
Przede wszystkim - niezabezpieczone kable elektryczne, nieprzystosowane do prowadzenia po gruncie, taplające się w błocie, mocowania wiat i namiotów bez oznaczenia grożące stąpającym w ciemności – w ciemności, ponieważ cały Park Szczęśliwicki tonął w mroku, jak mniemam scena (wymagająca prądu) „wpięta została” w zasilanie parkowe (prąd miejski) przez co odebrano prąd wszystkim parkowym latarniom. Noc nie należała do jasnych, więc trafić przez Park do domów nie było łatwo i na pewno nieprzyjemnie.
Warto też wspomnieć o konsumpcji alkoholu gdzie popadło (czy była w ogóle ochrona?! gdzie?), chyba nie, bo 2 metry od sceny można było schlać się własną wódką bez jakichkolwiek przeszkód, za to z przeszkodami dla innych w odbiorze koncertu – mój nastoletni sąsiad był zaczepiany przez gromadę spitych kolesi – nikt nie zaaragował z ochrony i organizatorów – nie widzieli ponieważ nie obserwowali tego co się dzieje…. Na szczęście zaaragowała publiczność, która sama pomogła chłopakowi.
A to chyba rodzinna impreza była w założeniu. A co z zasadami imprez masowych?
Dlaczego strefa konsumpcji piwa nie była zabezpieczona płotkami?
Nie chadza się pod sceną z pełnym kubasem piwa!
Dlaczego można było wnieść co się chce pod scenę (własny alkohol).
Wybieram się na tegoroczną edycję w nadziei, że niedopatrzenia i nieprawidłowości nie pojawią się.
Bo impreza warta jest kontynuacji.
Na pewno organizator powinien się podciągnąć i nie skąpić na zabezpieczeniach. Na imprezach masowych nie oszczędza się na tym. Bo o tragedie bardzo łatwo, chociaż nie myśli się o niej do momentu, gdy się nic nie wydarzy.
Mocno kibicuję udanej imprezie.
Edyta
Fot. Alina Zenowicz / Wikipedia
Zobacz nasz zeszłoroczny anons imprezy