Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Problemy społeczne

2008.01.09 g. 01:47

Homo Mizerus – i Ty możesz zostać bezdomnym

Możesz się w życiu totalnie przewrócić.
Każdy zna słowa Ewangelisty Mateusza: „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.”

 

Polecamy uwadze opowieść pana Tadeusz Kurczewskiego.
Opowieść… o sobie.

 

Opowieść tą możemy opublikować dzięki współpracy z miesięcznikiem Homo Mizerus – pismem bezdomnych, o bezdomnych i dla bezdomnych.

 

Zamieszczony artykuł pochodzi z numeru 11 Homo Mizerus z roku 2005.

 

Miejmy nadzieję, że wiele osób po przeczytaniu tego opowiadania trochę inaczej spojrzy na mijanego ulicą bezdomnego…

 


Możesz się w życiu totalnie przewrócić.

 

MEMENTO MORI pamiętaj, że umrzesz, ale nie zapomnij również o tym, że możesz się w życiu totalnie przewrócić. Piszę ten artykuł ku przestrodze i podaję cały szereg wskazówek jak postępować w sytuacji kryzysowej.

 

Mieszkałem w dużym domu na Mokotowie, prowadziłem razem z żoną prywatną firmę i wydawałoby się:
Żyć nie umierać!

 

Z pewnych względów, o których nie chcę mówić, musiałem się fikcyjnie rozwieść z żoną, lat temu kilkanaście.
Przeżyliśmy razem formalnie i w konkubinacie owe kilkanaście lat tak, jakby nic się nie zmieniło. Prowadziliśmy nadal tę samą, prywatną firmę, tym razem jednak pod egidą "byłej" małżonki. Nagle, awantura z powodu tak błahego, że musiał być pretekstem do wyrzucenia mnie z firmy i życia razem.

 

I oto nagle zostałem postawiony w sytuacji jak w filmie.
Jak Mel Brooks w znanym filmie o bezdomnym w dżungli Nowego Yorku.

 

Bez grosza przy duszy, bez mieszkania, bez pracy, bez żadnych perspektyw życiowych znalazłem się na warszawskim bruku.

 

Nie byłem ani alkoholikiem ani narkomanem i nie miałem w związku z tym kolegów, którzy również przewrócili się w życiu np. z powodu uzależnienia i mogliby mi pomóc odnaleźć się w życiu bezdomnego

 

Większość kontaktów z przyjaciółmi zastała mi odcięta, a ci, którzy chcieliby nie byli w stanie pomóc mi z powodu ogólnej recesji, jaka dotknęła ich niewielkie firmy. Niektórzy poszli na renty i emerytury.
Na moje szczęście poratowali mnie pewni dobrzy ludzie niewielkimi pożyczkami, które pozwoliły mi przetrwać

 

Spędziłem kilka nocy na Dworcu Centralnym w Warszawie. Potem ratowałem się noclegami w znanym sobie akademiku.

 

Pytałem napotkanych ludzi bezdomnych i oto trafiłem do Ośrodka Charytatywnego "Tylko z Darów Miłosierdzia" w Warszawie przy ulicy Żytniej 3/9 (te.l 838-70-25) prowadzonego przez księdza Dyrektora Mirosława Michalskiego.

W ośrodku tym przebywam już ponad rok dzięki uprzejmości, wyrozumiałości i trosce o ludzi księdza Dyrektora.

Zwłaszcza zapisały mi się w pamięci Święta Bożego Narodzenia oraz Wielkiej Nocy.

Zarówno u rodziny, jak i u przyjaciół, zabrakło dla mnie miejsca przy świątecznym stole. A szczególnie przy takich okazjach człowiek jest spragniony ciepła rodzinnego.

 

Pamiętam jak dziś postać księdza Michalskiego, który serdecznie witał i zapraszał na wigilijną ucztę do sali przy kaplicy Ośrodka wszystkich przybyłych bezdomnych.
Brak domu i rodziny postarał się zrekompensować iście królewską około 10-daniową ucztą.

 

Był karp i łosoś smażony, śledź w śmietanie, bigos, pierogi, kluski z makiem, barszcz czerwony i inne dania świąteczne.
Jest też rzetelnym gospodarzem i dobrym organizatorem, który stara się i robi tak, aby życie w ośrodku uczynić najbardziej dogodnym dla ludzi.

 

Na przełomie lat 2004-2005 główna sala dla mężczyzn została poddana kompleksowemu remontowi i przebudowie. Zredukowano także liczbę łóżek z 80 do 40. Wykonano 4 nowe toalety, 4 umywalnie oraz brodzik do prania.

 

W ostatnim czasie cały budynek Ośrodka jest sukcesywnie ocieplany styropianem grubości 10 cm.

Każdy bezrobotny i bezdomny mieszkaniec Ośrodka ma prawo do bezpłatnego pobytu i posiłku w porze obiadowej.

Mieszkańcy wykonujący prace wolontarystyczne na rzecz Ośrodka mają prawo do 3 posiłków dziennie. Stołówka Ośrodka mieści się przy rogu ulicy Leszno i Okopowej, a możliwość kąpieli pod prysznicem w łaźni oddalonej o ok. 100m.

 

W Ośrodku mogą znaleźć swój azyl także kobiety i osoby po terapii antyalkoholowej w tak zwanych mieszkaniach chronionych.

Ci, którzy chcieliby połączyć możliwość zamieszkania z pracą na roli, mogą to zrobić w gospodarstwie rolnym działających na rzecz Ośrodka.

 

Człowiek powalony przez życie, przytłoczony wieloma problemami ma szansę odpocząć psychicznie przy pracy fizycznej w otoczeniu pięknej przyrody a zwłaszcza brzozowego gaju.

 

 

 

Tadeusz Kurczewski



Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy