Pierwsza próba organizacji konkursu na Muzeum Sztuki Nowoczesnej zakończyła się międzynarodowym skandalem - z udziału zrezygnowało wiele sław architektury, a sprawa była negatywnie komentowana w światowych mediach. Z trudem udało się zorganizować drugi konkurs i znów zebrać międzynarodowe jury, nadeszło aż 109 prac.
Sukces ten niweczy rezygnacja dyrektora muzeum Tadeusza Zielniewicza i wezwanie do odrzucenia zwycięskiego projektu na rzecz pracy nagrodzonej wyróżnieniem specjalnym.
Jest zaskakujące, że osoba, która zasiadała w jury i przez kilka dni firmowała jego demokratyczny wybór, teraz wybór ten dyskredytuje, samowolnie wskazuje zwycięzcę i wzywa do pospolitego ruszenia przeciwko nagrodzonemu projektowi. Należy podkreślić, że skład jury nie został narzucony z zewnątrz, lecz określony przez polskich organizatorów, a zasiadali w nim uznani światowi specjaliści. Zwycięzcę wybrano na podstawie wnikliwej analizy projektu, a nie powierzchownej oceny kilku wizualizacji - jak czyni się to w mediach.
Wzywamy do rozwagi, do zaufania profesjonalistom.
Jeżeli pozwolimy na podważanie decyzji jury, wątpliwe by równie wybitne gremium zgodziło się w przyszłości sędziować jakikolwiek polski konkurs, a zagraniczni architekci chcieli brać w nim udział.
Redaktor naczelny "Architektury-murator"
z zespołem: