Imieniny:
Szukaj w serwisieWyszukiwanie zaawansowane

Bezpieczeństwo

2014.04.06 g. 23:05

Biletomaty na celowniku złodziei

Możesz nie otrzymać reszty

Pan Piotr nie odpuszcza takich złodziejskich sztuczek. Gdy biletomat nie oddał mu reszty zauważył złodziejską sztuczkę i zawiadomił policję

Biletomat ZTM, ustawiony nieopodal wieżowca przy Al. Solidarności 104 stał się atakiem złodziei. Pan Piotr, dziś około 17:30, chcąc kupić bilet nawrzucał do maszyny monety w większej kwocie niż kosztuje bilet.
Bilet wypadł i można było go wyjąć, lecz reszta już się w zrzutni nie pojawiła, choć słychać było jak automat ją sypie.
Gdy pan Piotr przyjrzał się bankomatowi zauważył, że pieniądze zatrzymały się na jakiejś przeszkodzie.
Charakterystycznym było też to, że ktoś wydrapał numery telefonów do Centrum Obsługi Klienta. Będąc przekonanym o ingerencji złodzieja w biletomat bez wahania zadzwonił na policję.
 
Policja przy biletomacie
 
Komenda na Żytniej jest niedaleko, więc patrol był na miejscu migusiem.
Kanałem policyjnym powiadomiona została centrala ZTM i rozpoczęło się oczekiwanie na serwis.
 
Wydrapane numery telefoniczne do Biura Obsługi Klienta
 
Po 40 minutach zadzwoniono na stołeczny numer 19115, gdzie jak Urząd Miasta wszem i wobec głosi wszelkie problemy warszawiaków są rozwiązywane niemalże od ręki.
Otóż nic bardziej mylącego.
Pan, z którym była prowadzona rozmowa (zgłoszenie nr 245636/14) stwierdził, że on nic nie może zrobić, bo procedura nakazuje skierować reklamacje do ZTM i czekać na jej rozpatrzenie. Nie ważne, że ludzie czekają, policjanci czekają a mogli by w tym czasie zająć się poważniejszymi sprawami. Zapytany po co w takim jest ten numer stwierdził, że po to by odpowiadać na takie pytania. To dosyć kuriozalne zadanie jednostki, na którą urząd wydał spore pieniądze podatników, a na jego promocję chyba jeszcze większe.
 
Jednak należy być uczciwym i przyznać, że pan z linii alarmowej nie zbagatelizował zgłoszenia. Oddzwonił po kilku minutach i wyjaśnił organizację interwencji.
Mimo że biletomaty są opisane jako ZTM, to te akurat jest własnością Mennicy Państwowej. A obsługę serwisową sprawuje firma Mera Serwis z Grodziska Mazowieckiego. Ale już zaraz powinien być serwisant.
Należy podziękować panu z linii 19155 za zaangażowanie.
 
Serwis biletomatów
 
Rzeczywiście, po godzinie oczekiwania, pojawił się sympatyczny pan z serwisu biletomatów.
Ale decyzją policjantów biletomatu nie otwarto.
Na miejsce miała jeszcze dojechać policyjna ekipa techniczna.
I rzeczywiście za moment się pojawiła.
 
Technik policyjny wyjmuje kasetę ze złodziejską pułapką na pieniądze
 
Policjanci sfotografowali bankomat na zewnątrz i w środku, zabezpieczyli odciski palców na elementach maszyny gdzie mogli je pozostawić złodzieje, spisali protokół i biletomat mógł wrócić do pracy.
 
Cały złodziejski proceder jest dosyć misterny choć niezwykle prosty.
Do komory gdzie biletomat wysypuje resztę, złodzieje sprytnie wkładają wygiętą plastikową kształtkę, którą przylepiają na taśmę dwustronnie klejącą. I to o dość mocnym kleju.
To właśnie ona zatrzymuje wysypujące się drobniaki i potwierdzenia wpłat.
Prawdę powiedziawszy do takiego umieszczenia złodziejskiego patentu trzeba mieć ręce z gumy.
 
Pułapka na kasę w biletomacie
 
Jak dowiedzieliśmy się od pana z serwisu Mera, najczęściej takie przypadki spotykają w centrum miasta, przy stacji Metro Centrum i Dworcu Centralnym.
 
Zapewne złodzieje liczą, że większość ludzi macha ręką na resztę w postaci kilkudziesięciu groszy, czy nawet kilku złotych. Ale w przypadku biletomatu przy Kercelaku przydarzył się pan Piotr, który takich spraw nie odpuszcza.
 
Zatrzymanych pieniędzy w bankomacie było około 10 złotych. Najwcześniejsze zatrzymane potwierdzenie wpłaty było tuż po godzinie 16. Gdyby pan Piotr odpuścił złodzieje mogliby ukraść do rana pewnie dużo większą kwotę.
 
Nie każdemu chce się czekać godzinę na reakcję służb serwisowych. A potem jeszcze z godzinę na zakończenie czynności policyjnych. Nie każdy za 60 groszy czy złotych kilka chce się później stawiać na dodatkowe zeznania w komendzie.
Ale warto nie odpuszczać, tak jak to zrobił pan Piotr.
Niechże na złodzieju czapka gore.
 
A służbom odpowiedzialnym za biletomaty zwracamy uwagę by ich procedury i działanie było zdecydowanie żwawsze.
 


Opublikowal: Michał Pawlik
-
Serwis oprogramował Jacek JabłczyńskiCopyright(c) 2002 - 2014 Fundacja Promocji m. st. Warszawy